rozwińzwiń

Nie jesteś sama, Meredith

Okładka książki Nie jesteś sama, Meredith Claire Alexander
Okładka książki Nie jesteś sama, Meredith
Claire Alexander Wydawnictwo: Znak literatura piękna
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Meredith, Alone
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2024-05-06
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-06
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383670041
Tłumacz:
Agata Ostrowska
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4
4

Na półkach:

Bezpieczeństwo:

Szyfrowanie TLS
📚
Meredith to sympatyczna bohaterka powieści, opowiedzianej w sposób, który bardzo mi się spodobał. Teraźniejsze losy i przeszłość przeplatają się, dużo dowiadujemy się o relacjach z matką i siostrą...
Ale przejdę do rzeczy Meredith nie wychodzi z domu od ponad trzech lat. Pracuje w domu, zakupy robi online, czas spędza na gotowaniu, układaniu puzzli i opiekowaniu się uroczym kotem. Udziela się w internetowej grupie wsparcia. Jest tak bezbronną a jednocześnie piękną postacią, że wcale się nie dziwie, że tak wiele osób jej pomaga.
Tak, ja też zadawałam sobie to pytanie co takiego się wydarzyło, co doprowadziło do takiego stanu rzeczy, z jakimi głęboko zakorzenionymi traumami się zmaga. To historia o tym jak trudne do przezwyciężenia są ciężkie przeżycia i fobie...

Bezpieczeństwo:

Szyfrowanie TLS
📚
Meredith to sympatyczna bohaterka powieści, opowiedzianej w sposób, który bardzo mi się spodobał. Teraźniejsze losy i przeszłość przeplatają się, dużo dowiadujemy się o relacjach z matką i siostrą...
Ale przejdę do rzeczy Meredith nie wychodzi z domu od ponad trzech lat. Pracuje w domu, zakupy robi online, czas spędza na gotowaniu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
2

Na półkach: ,

Poddaje się po ok 100 stronach, pomysł ciekawy ale wykonanie bardzo dalekie od tego czego się spodziewalem, jak dla mnie strata czasu

Poddaje się po ok 100 stronach, pomysł ciekawy ale wykonanie bardzo dalekie od tego czego się spodziewalem, jak dla mnie strata czasu

Pokaż mimo to

avatar
447
293

Na półkach:

Przepiękna i przejmująca powieść. Zrobiła na mnie niesamowite wrażenie i zostanie ze mną na dłużej.

Przepiękna i przejmująca powieść. Zrobiła na mnie niesamowite wrażenie i zostanie ze mną na dłużej.

Pokaż mimo to

avatar
1077
961

Na półkach:

„Nie jesteś sama, Meredith” to dla mnie, przede wszystkim, opowieść o rozpaczy, smutku, nostalgii i depresji. To ogromna dawka emocji. W dużej mierze ta książka, to właśnie żal, jednak wypływa z niej ważna i uniwersalna lekcja - nadzieja zawsze umiera ostatnia i nie można się poddawać. Dawno nie przeczytałam pozycji tak głębokiej, pięknej i wszechogarniającej. To książka, którą będziecie chcieli z całych sił przytulić, o tak, marzę o uściskaniu bohaterki. Uważam, że praca, którą wykonała autorka tak aby naszkicować nam sytuację i historię głównej bohaterki, zasługuje na wielkie brawa. Tę opowieść się po prostu czuje, ona nas otacza, otula, momentami przytłacza. Tragedia, którą przeżyła Meredith sprawi, że włos Wam się zjeży na głowie… Długo zastanawiałam się co sprawiło, że tak bardzo się boi, ale jej historia naprawdę mnie zdruzgotała. Kocham tę historię i przesłanie jakie ze sobą niesie. Dom i bliscy to często coś co nas buduje, definiuje, dodaje skrzydeł, może być jednak czymś odwrotnym, może krzywdzić, a nawet pogruchotać, może rozbić i stłamsić, może zniszczyć. Emocjonalna i poruszająca, dająca do myślenia i chwytająca za serducho. Wartościowa i dojrzała, taka, która sprawi, że docenicie tych, których macie wokół.

Meredith nie znajduje w sobie siły, aby wyjść z domu. Kot, puzle, praca zdalna i przyjaciółka która czasami ją odwiedza dają jej szczęście, ale tylko częściowe. Gdy na horyzoncie pojawiają się nowe osoby kobieta odkrywa, że być może ma w sobie więcej siły niż myśli.

„Nie jesteś sama, Meredith” to dla mnie, przede wszystkim, opowieść o rozpaczy, smutku, nostalgii i depresji. To ogromna dawka emocji. W dużej mierze ta książka, to właśnie żal, jednak wypływa z niej ważna i uniwersalna lekcja - nadzieja zawsze umiera ostatnia i nie można się poddawać. Dawno nie przeczytałam pozycji tak głębokiej, pięknej i wszechogarniającej. To książka,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
497
341

Na półkach:

Meredith od trzech lat nie opuściła domu. Jej życie kręci się w czterech ścianach. Ma najlepszą przyjaciółkę, ukochanego kota oraz pracę, którą lubi. W wolnym czasie układa puzzle, czyta poezję i piecze. Nagle w jej życiu pojawiają się niespodziewani goście. Wolontariusz wspierający samotne osoby, dziewczyna z internetowego forum oraz starsza siostra, z którą od dawna nie miała kontaktu. Przez nich uporządkowany świat Meredith przewraca się do góry nogami.

„Nie jesteś sama Meredith” to niezwykła powieść, taka odmienna od wszystkich, które miałam okazję czytać. Nie ma w niej szybkiej akcji, nagłych zwrotów wydarzeń czy tajemniczych oczekiwań wobec wydarzeń. Jest spokój, fabuła płynie wolno. Są emocje i przeżycia zamknięte w trudnej, smutnej i napełniającej refleksją historii.

To pięknie napisana powieść o prawdziwej przyjaźni, relacjach rodzinnych, depresji i trudzie wchodzenia w dorosłe, nieznane życie. Pokazuje nam w bardzo ciekawy sposób, że nie zawsze jest tak pięknie i różowo i każdy zmaga się z różnymi demonami. Ta powieść stawia przed czytelnikiem masę niełatwych i niewygodnych pytań. Odpowiedzi na nie trzeba poszukać w sobie, swoim życiu i postępowaniu. Odpowiedzi nie zawsze będą łatwe i oczywiste, ale pewnie zaskakujące.

Polecam! To piękna książka. Ukoi niejedno serce.

Meredith od trzech lat nie opuściła domu. Jej życie kręci się w czterech ścianach. Ma najlepszą przyjaciółkę, ukochanego kota oraz pracę, którą lubi. W wolnym czasie układa puzzle, czyta poezję i piecze. Nagle w jej życiu pojawiają się niespodziewani goście. Wolontariusz wspierający samotne osoby, dziewczyna z internetowego forum oraz starsza siostra, z którą od dawna nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
352
252

Na półkach:

Nie każdy z nas doświadczył pełnego ciepła i miłości rodzinnego domu, nie dla każdego rodzina jest synonimem wsparcia i zrozumienia. Dzieciństwo Meredith Maggs, tytułowej bohaterki literackiego debiutu Claire Alexander, dalekie było od idealnych. Wychowywana w cieniu nieobecności ojca przez nieczułą, przemocową matkę, jedynie w starszej siostrze znajdowała oparcie. Do czasu...

Dorosła Meredith od ponad trzech lat nie opuściła swojego domu, bezpiecznego azylu, który stworzyła. Ukochany kot i Sadie, wieloletnia przyjaciółka, która kiedy tylko może wpada z wizytą, to jedyni towarzysze jej dobrowolnego zamknięcia. Niewymagająca praca zdalna, układanie puzzli, czytanie poezji i pieczenie ciasteczek wypełniają jej czas po brzegi. Kiedy pewnego dnia decyduje się wpuścić do swojego uporządkowanego świata wolontariusza wspierającego osoby samotne, na internetowym forum znajduje nić porozumienia z nowo poznaną dziewczyną, a do drzwi jej domu puka dawno niewidziana siostra – Mer czuje, że życie i ona sama zaczynają się zmieniać.

"Nie jesteś sama, Meredith" to poruszający, utkany z opisów codzienności i fragmentów wspomnień portret kobiety, którą doznane krzywdy, nieprzepracowane traumy i strach skłoniły do izolacji. Claire Alexander w ramach powieści obyczajowej zamknęła historię smutną i bolesną, a zarazem ciepłą i niezwykle komfortową. Lekko i z humorem, ale też z wielkim wyczuciem, wrażliwością i czułością pochyla się nad zagadnieniami traumy, depresji, braku zrozumienia, dojmującej samotności. Autorka pokazuje wielką moc międzyludzkich relacji. Pomoc i życzliwość, szczera rozmowa, bez oceniania i narzucania własnego zdania, nieoczekiwane zaproszenie na imprezę urodzinową – potrafią zdziałać cuda.

Historia Meredith, choć bardzo osobista i intymna, niesie uniwersalne i pełne nadziei przesłanie. Przepracowanie traum jest możliwe. Zrozumienie i akceptacja przeszłości pozwala otworzyć się na życie, zacząć korzystać z możliwości jakie stwarza i czerpać z niego radość.  

Jeśli lubicie mądre, wzruszające, niełatwe, ale krzepiące historie, które zostaną z Wami na dłużej – "Nie jesteś sama, Meredith" będzie znakomitym wyborem.

Przełożyła Agata Ostrowska

Nie każdy z nas doświadczył pełnego ciepła i miłości rodzinnego domu, nie dla każdego rodzina jest synonimem wsparcia i zrozumienia. Dzieciństwo Meredith Maggs, tytułowej bohaterki literackiego debiutu Claire Alexander, dalekie było od idealnych. Wychowywana w cieniu nieobecności ojca przez nieczułą, przemocową matkę, jedynie w starszej siostrze znajdowała oparcie. Do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1468
998

Na półkach: , , ,

Prawie każdy z nas lubi od czasu do czasu zaszyć się we własnym domu. Szukamy w nim bezpieczeństwa, oddechu od nadmiaru bodźców, przestrzeni trochę wyrwanej z codziennej gonitwy. Są jednak osoby, dla których ta przestrzeń staje się prawdziwą klatką. Ale też takie, które wykorzystują dom jak fortecę, odgradzającą je od świata - ze wszystkim złem, które się w nim czai, ale też ze wszelkim dobrem. I właśnie do tej ostatniej grupy należy bohaterka powieści Claire Alexander Nie jesteś sama, Meredith.

Calire Alexander udało się w książce połączyć pełną lekkości formę z fabułą dotykającą osobistych traum, które odciskają się piętnem na życiu bohaterki. To z jednej strony bardzo przystępna proza, pełna ciepła, płynąca w repasującym, przyjemnym rytmie, a z drugiej historia, w której ból i cierpienie stają się niemal namacalne.

Ten dysonans pomiędzy formą a treścią wcale nie sprawia czytelnikowi trudności. Autorce udaje się nie trywializować żadnego z trudnych doświadczeń bohaterów, które przytacza, a jednocześnie nie czyni z opowieści, w której aż gęsto od traum i niekomfortowych (eufemistycznie mówiąc) doświadczeń powieści, o której można powiedzieć, że to wręcz "trauma porn", czyli proza rozsmakowana w doświadczaniu bohaterów ponad miarę.

Autorka skupia się w swojej powieści na aspekcie rekonwalescencji, stopniowego wychodzenia z traumatycznego klinczu ku relacjom zdrowym, wartościowym i wspierającym. Na odkrywaniu dróg do ukojenia, które może nie są w stanie wymazać złych doświadczeń, ale pomagają żyć z nimi oraz mimo nich. Na budowaniu psychicznej odporności, korzystaniu ze wsparcia otoczenia, ale też znajdowaniu siły w samym sobie i woli, by iść dalej i nie poddać się.

Bohaterkę książki poznajemy w 1214. dniu od ostatniego wyjścia z domu. Wydaje się co najmniej pogodzona z losem, a nawet na swój sposób zadowolona z życia, które wiedzie. Ma w końcu własny dom, możliwość pracy zdalnej, wiernego kociego towarzysza, ale też przyjaciółkę, w której życiu wciąż jest miejsce dla zamkniętej w domu Meredith. Poznając codzienność bohaterki, odkrywamy, jak tragiczne doświadczenie wpędziło ją w stan obecny, a także ciąg wydarzeń, który złożył się na taką, a nie inną reakcję. Jednocześnie dzień po dniu przyglądamy się temu, jak świat zewnętrzny zaczyna Mer dawać o sobie znać i jak ona sama dojrzewa do tego, by - metaforycznie - wrócić do żywych.

Alexander z ogromną czułością i empatią eksploruje świat emocji bohaterki. Nie skupia się jedynie na pokazaniu jednostkowej przyczyny i skutku, ale ukazuje całą gamę doświadczeń życiowych i niuanse osobowości postaci, które składają się na finalny portret Mer. Bada relacje z matką i siostrą, ambicje, życiowe cele, związki przyjacielskie i uczuciowe. Są one jak elementy mozaiki, którym możemy przyjrzeć się z bliska, ale dopiero w połączeniu i oglądane z perspektywy wspólnie tworzą spójny i rozpoznawalny obraz. To ten obraz, stworzony z uzyskiwanych na przestrzeni fabularnych retrospekcji informacji, pozwala nam nie tylko poznać i zrozumieć bohaterkę, ale też z nią współodczuwać.

Nie jesteś sama to opowieść o wydarzeniach, które potrafią złamać życie, wytrącić nas z życiowego nurtu i zepchnąć na margines, ale przede wszystkim o odrodzeniu. O uzdrowieniu, które nie przychodzi od razu, a jest jak wyhodowany z trudem kwiat. Delikatny, wymagający czasu i opieki ogrodnika, ale rozkwitający w końcu w pełnej krasie. Autorka pięknie pokazuje, że do uzdrowienia potrzeba czasu i wsparcia osób, które udzielają nam go bezwarunkowo, ale też gotowości nas samych na to, by wyciągniętą dłoń uchwycić.

Choć opowiedziana przez autorkę historia boli i niejednokrotnie ściska serce w żalu, a pięści w bezsilnej wściekłości, to jest jednocześnie empatyczna i pełna ciepła, a także niezwykle kojąca. To jedna z tych powieści, które dają nadzieję na odrodzenie bez lukrowanej posypki i przesłodzonych, pustych fraz. Bywa momentami prosta, czasem odrobinkę schematyczna czy przewidywalna, ale jest lekturą tak przyjemną w odbiorze, że warto przymknąć oko na drobne niedoskonałości. Dla mnie jej największą wartością jest to, że niesie w sobie pokaźną dawkę nadziei bez widma trywializacji problemów. Nie mami widmem prostych rozwiązań czy jednoznacznych odpowiedzi, ale z ogromną wrażliwością eksploruje różne oblicza traum i dróg, którym dotrzeć można do uzdrowienia.

To opowieść o kobiecie o pokiereszowanym umyśle i sercu, która odkrywa, że ma w sobie siłę, by wyjść życiu naprzeciw. A także o tym, jak dużo siły i miłości można czerpać z prawdziwych relacji z ludźmi, którzy chcą podać nam pomocną dłoń, lecz niczego nie narzucają. Pozwalają nam zdrowieć we własnym tempie, bez zniecierpliwiania czy oceniania. To też bardzo uniwersalna opowieść o tym, co w życiu liczy się najbardziej. Dająca nadzieję, że nawet najtrudniejsze doświadczenia nie są w stanie nas złamać, nawet jeśli przygną nas do ziemi. I że po każdej burzy w końcu musi nadejść spokój.

To jedna z historii, która porusza i skłania do refleksji, ale jest też jak plaster na otwartą ranę pokryty kojącym ból środkiem. Wartościowa i inspirująca słodko-gorzka lektura. Doskonale łączy w sobie komfort i ciepło z bólem i trudnymi doświadczeniami, czyniąc z tej niejednoznaczności niezaprzeczalny atut.

Prawie każdy z nas lubi od czasu do czasu zaszyć się we własnym domu. Szukamy w nim bezpieczeństwa, oddechu od nadmiaru bodźców, przestrzeni trochę wyrwanej z codziennej gonitwy. Są jednak osoby, dla których ta przestrzeń staje się prawdziwą klatką. Ale też takie, które wykorzystują dom jak fortecę, odgradzającą je od świata - ze wszystkim złem, które się w nim czai, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
481
230

Na półkach:

Claire Alexander w swojej najnowszej, debiutanckiej powieści „Nie jesteś sama, Meredith” maluje przed nami portret kobiety uwięzionej nie tyle w czterech ścianach swojego domu, co w sidłach własnych lęków.

Meredith Maggs, główna bohaterka, to postać, która mimo swojej pozornej samowystarczalności, zmaga się z głęboko zakorzenionym strachem przed światem zewnętrznym. Przez 1214 dni jej życie toczy się w izolacji, w towarzystwie kota Freda i najlepszej przyjaciółki Sadie, a jej codzienna rutyna to praca zdalna, układanie puzzli i pieczenie ciasteczek.

Poznajemy ją w momencie, gdy Meredith staje przed wyzwaniem zmierzenia się z własnymi demonami. W jej życiu pojawiają się nowe osoby, wolontariusz i dziewczyny z forum, które wraz z tęsknotą za dawno niewidzianą siostrą, stają się katalizatorem zmian.

Autorka z wrażliwością przeprowadza nas przez takie tematy jak samotność, izolacja, trauma i depresja. Ale choć historia ta jest pełna smutku, jest też również o odwadze, nadziei i sile, jaką można czerpać z nowych relacji. To również przypomnienie, że „dom” może być zarówno komfortowym schronieniem, jak i więzieniem, a prawdziwa zmiana zaczyna się wtedy, gdy mamy odwagę otworzyć drzwi domu, serca i głowy.

„Nie jesteś sama, Meredith” to powieść, która porusza, inspiruje i zostawia nas z poczuciem głębokiego zrozumienia i przywiązania do bohaterów. Jest to historia zarówno intymna, ja i uniwersalna, pełna ciepła i zrozumienia dla ludzkich słabości. To lektura, która może stać się dla wielu źródłem siły i inspiracji do zmiany własnego życia. Polecam Wam ją serdecznie 🩷.

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @znak_literanova @wydawnictwoznakpl (współpraca reklamowa) 🩷.

Claire Alexander w swojej najnowszej, debiutanckiej powieści „Nie jesteś sama, Meredith” maluje przed nami portret kobiety uwięzionej nie tyle w czterech ścianach swojego domu, co w sidłach własnych lęków.

Meredith Maggs, główna bohaterka, to postać, która mimo swojej pozornej samowystarczalności, zmaga się z głęboko zakorzenionym strachem przed światem zewnętrznym. Przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
44

Na półkach:

Ciepła i pozytywna pozycja, pomimo trudnych momentów (TW: przemoc seksualna, przemoc psychiczna w rodzinie). Poznajemy Meredith: 30-kilkuletnią kobietę, która prowadzi całkiem wygodne życie, ale... nie opuszcza swojego domu. Dlaczego? Powieść Claire Alexander przypomina trochę puzzle, które układa jej bohaterka: składamy bowiem obraz życia Mer z fragmentów opisujących jej codzienność i ze wspomnień, które są przywoływane - jak to wspomnienia - chaotycznie i przypadkowo, na podstawie jakiejś rozmowy albo sytuacji. To kojąca opowieść o rozdrapywaniu starych ran po to, żeby można otworzyć się ponownie na świat i życie. Wzruszająca i poruszająca.

Ciepła i pozytywna pozycja, pomimo trudnych momentów (TW: przemoc seksualna, przemoc psychiczna w rodzinie). Poznajemy Meredith: 30-kilkuletnią kobietę, która prowadzi całkiem wygodne życie, ale... nie opuszcza swojego domu. Dlaczego? Powieść Claire Alexander przypomina trochę puzzle, które układa jej bohaterka: składamy bowiem obraz życia Mer z fragmentów opisujących jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
395
264

Na półkach: ,

W tej książce jest tyle spokoju i ciepła ile można go mieć we własnym domu. Swojej twierdzy, miejscu, gdzie jest nam błogo, gdzie rozwieszamy pranie i układamy puzzle.
Jednocześnie, dokładnie tak jak w komfortowym domu- to w nim rozgrywa się ból, płacz i lęk.
Nigdy nie czytałam tak niejednoznacznej książki. Ciepłej i komfortowej, a jednocześnie bolesnej i smutnej.
Trzeba to poczuć, przeczytać samemu. Ale jest, nie zawaham się użyć tego słowa, cudowna.

W tej książce jest tyle spokoju i ciepła ile można go mieć we własnym domu. Swojej twierdzy, miejscu, gdzie jest nam błogo, gdzie rozwieszamy pranie i układamy puzzle.
Jednocześnie, dokładnie tak jak w komfortowym domu- to w nim rozgrywa się ból, płacz i lęk.
Nigdy nie czytałam tak niejednoznacznej książki. Ciepłej i komfortowej, a jednocześnie bolesnej i smutnej.
Trzeba...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    129
  • Przeczytane
    22
  • Posiadam
    6
  • Teraz czytam
    3
  • Literatura piękna
    3
  • Do kupienia
    2
  • TBR
    1
  • Przetłumaczone
    1
  • Chcę kupić
    1
  • Literatura angielska
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nie jesteś sama, Meredith


Podobne książki

Przeczytaj także